JULIUSZ SŁOWACKI (fragmenty sceny IV aktu V) Okrzyki za sceną
Niech żyje królowa!
Pani! niech będzie poświęconą głowa, Co nam przynosi koronę Popielów. Witaj i panuj tak mądrze i szczodrze, Ażebyś z Bogiem do najświętszych celów Lud prowadziła.
z tronu Cóż mam uczynić?
Praw naszych gorliwość O dobro ludu stanowi od dawna, Że król, nim siądzie do pierwszego stołu, Nim da spoczynek strudzonemu czołu, Które uciska w dzień korona sławna: Wprzódy na ławie sądowniczej siada, I rozwiązuje kryminalne sprawy.
Niech się tak stanie, jak wasze ustawy Każą... Kostryn chwieje się i pada.
Umieram.
Panie mój! drogi!
Precz! jędzo trująca! Zrzućcie ją z tronu - ja pierwszy otwieram Grobowiec ciemny dla ludzi tysiąca, Co będą żyli pod nią...
On w malignie... Wynieść go! wynieść!... ciało jego stygnie...
Już skonał. Wynoszą ciało Kostryna. Lekarz idzie za nim.
Pani, okropną zasmucona stratą, Znoś ją cierpliwie. Bóg ciebie przekonał, Na samym wstępie u złotego tronu, Że przy tych szczeblach stoi widmo zgonu I czeka na nas.
do siebie Już przeszłość zamknięta W grobach... Ja sama panią tajemnicy. głośno Każcie wojennym brańcom rozkuć pęta, Zastawić stoły na rynkach stolicy I dawać co dnia dla żebraków strawę.
Wdzięczność i sława tobie.
Ja o sławę Nie dbam, a wyższa teraz nad sąd ludu, Będę, czym dawno byłabym, zrodzona Pod inną gwiazdą. Życie pełne trudu Na dwie połowy przecięła korona. Przeszłość odpadła jak od płytkiej stali... Teraz, kanclerzu, wywołaj przede mnie Zbrodniów - na pierwszym siedzę trybunale. Jeśli fałsz wydam, niechaj będzie ze mnie Gniazdo robaków! niech się ogniem spalę!
Oskarżyciel. Staje Lekarz zamkowy.
O co sprawa?
O jadotrucie.
Na kim?
Na Kostrynie. Twój wódz, o pani można i łaskawa, Otruty skonał; wielki rycerz ginie Od jadu.
Kogoż posądzasz?
Niech sąd szuka winnych.
Zbrodniarz nieznany? odłożyć do innych Sądów tę sprawę. Niech ma czas pokuty.
Zwyczajem kraju jest, mościa królowo, wydawać wyrok choćby nad nieznanym...
Cóż wyrzekły prawa?
Jeżeli który z szlachty i z rycerzy Trucizną gorzką na życie nastawa Równego sobie i dopełni czynu, To kara miecza. Jeśli zaś kto z gminu...
Dosyć !...
Sądź, królowo. Niechaj u ciebie mniej waży praw słowo Niż głos sumnienia.
Skończmy! Winien jest śmierci.
Na zamkowym progu Otrąbić wyrok. Słychać trąby. Niech teraz stanie drugi oskarżyciel. Wchodzi Filon z nożem i z dzbankiem malin, ubrany w kwiaty.
Oto malinowy Dzbanek, a oto nóż. A te maliny Były pod głową zabitej dziewczyny, Nóż był w jej piersiach. Słuchajcie! ona żoną moją była, Żoną mej duszy; dziś jedna mogiła Zamyka białe ciało, zakrwawione Tym nożem... patrzcie! Oto na tym dzbanku Znalazłem martwą, o wiosny poranku, Zabitą nożem...
W tej zawiłej skardze Czuć zbrodni zapach.
Kanclerzu, ja gardzę Szalonych ludzi zaskarżeniem.
Pani! Sąd winien śledzić do ostatka... Więcże, pasterzu, rozstała się z życiem Twoja małżonka? i znalazłeś ciało Nożem przebite. Kiedy się to stało?
Trzy razy księżyc i gwiazdy pobladły. KANGLERZ Mów, na kogo padły Twe podejrzenia o zabójstwo krwawe?
Ach! Parki! Parki! Parki niełaskawe Przecięły srebrną nitkę jej żywota; Może też z nieba jaka gwiazda złota Pozazdrościła mej kochance blasku W oczach, i oczom zawrzeć się kazała.
Gdzież ją znalazłeś?
W dumającym lasku, Pod cieniem wierzby rozpłakanej, spała Snem nieprzespanym.
Zawikłana sprawa.Wydaj, królowo, wyrok na nieznanych, Radź się sumienia.
A jak sądzą prawa?
Za śmierć chcą śmierci.
Z tych pozabijanych Nie będziem mieli prochu ani ćwierci.
Wydaj sumienny sąd.
Winna jest śmierci.
Winna... Więc sądzisz, że zbrodniarz niewiasta?
Sądzę, jak sądzę...
Niech ludowi miasta Otrąbią wyrok na zamkowym progu. Katowi zemsta należy lub - Bogu. trąby Niech teraz stanie oskarżyciel trzeci. Wchodzi ślepa Wdowa, matka Balladyny.
Na córkę skargę zanoszę... Była noc straszna i deszcz, i pioruny, Pioruny i deszcz, i ciemno, i burza. Córka kazała wypędzić z podwórza Mnie, starą matkę, na wichry i deszcze, W noc i w pioruny, i w burzę, i jeszcze Głodną kazała - niech jej Pan Bóg Stwórca Przebaczy! Głodną wypędzić z podwórca, Do lasu... Wiatr mię poniósł za łachmany, Piorun wypalił oczy. O! różany Mój królu! złoty mój panie! litości!
Pani, ty milczysz? Takiej nieprawości Mszczą się okropnie nasze mądre prawa.
Przecięż nie śmiercią?
Lechitów ustawa Śmierć przepisuje na niewdzięczne dzieci. Niechaj cię księga naszych praw oświeci, Czytaj... I czytaj we własnym sumnieniu. A ty, staruszko, nazwij po imieniu Wyrodną córkę, a kat ją ukarze.
Co? śmierć na córkę?... Panie, bądź mi zdrowy. Żegnaj, królowo, ja wracam do boru.
Podług ustaw toru, Kto zaniósł skargę, odstąpić nie może.
Nie! nie! nie!
Wziąć na tortur łoże...
Nie, panie.
Raz jeszcze Pytam się ciebie o imię złej córy.
Ona niewinna.
Wziąć ją na tortury.
wydzierając się straży Królowo moja, zlituj się! ja stara! Ja bym być mogła matką twoją... Boże! Ty nic nie mówisz? Nic?...
Wygadasz w boleści.
Panie mój! jasny panie! i u ciebie Żelazne serce... Odchodzi ze strażą
Praw się trzymam treści. A za to niech mię wielki Bóg obwini, Lub uniewinni... A ty, monarchini, Wiedz, że mam serce pełne łez, goryczy I przerażenia.
Z mego teraz ciała Kat zrobił sercu torturę... Wody! Podają pić.
Już.
Już!... Powiedziała co w bólach?
Umarła.
Umarła, mówisz?
I nic nie wydała?
Umarła cicho...
Już noc, panowie.
Nie... to czarna chmura Wisi nad zamkiem. Poradź się spokojnie Twego sumnienia, czego wartą córa, Dla której matka taką śmiercią kona?
Wy ją osądźcie.
Niech twoja korona Przybierze blasku sądem sprawiedliwym. Ona zaprawdę winna ogniem żywym Być obrócona na węgiel piekielny. Osądź ją...
Osądź!
po długim milczeniu Winna śmierci! Piorun spada i zabija królową
1. Gdzie toczy się akcja przedstawionej sceny? Jakie to ma znaczenie dla wymowy utworu? 2. W jakich czasach toczy się akcja dramatu? Co z tego wynika dla zrozumienia utworu? Wskaż fragmenty, które pozwalają na umiejscowienie akcji w czasie. 3. Znajdź w tekście zeznanie Filona; na jego podstawie określ, jak długo toczy się akcja całego dramatu. 4. Opowiedz, jakie zmiany w życiu Balladyny dokonały się w ciągu tych dni. O czym to świadczy? 5. Scharakteryzuj zachowanie Balladyny w ciągu kolejnych sądów. Czy można powiedzieć, że królowa godnie i sprawiedliwie pełni swoją funkcję? Uzasadnij swoją odpowiedź. 6. Który moment przedstawionego aktu uważasz za kluczowy? Przeczytaj go i wytłumacz, co sprawiło, że królowa wydała w ostatniej sprawie wyrok "Winna śmierci" - strach, opinia, sumienie? 7. Dlaczego królowa każe uwolnić jeńców i co dzień karmić żebraków? Czy jest po prostu dobra, czy też ma inne powody? Uzasadnij swoją odpowiedź. 8. Balladyna sądziła, że skoro jest jedyną panią strasznej tajemnicy, przeszłość nie liczy się. Można zapomnieć o wcześniejszych zbrodniach i ułożyć sobie życie od nowa. Napisz, jakie jest twoje zdanie na ten temat. Co by się stało, gdyby nie dosięgła jej kara Boża? 9. Za co Balladynę spotkała kara jest oczywiste. Zastanów się, czy miała ona szansę uniknięcia kary. Czy od momentu zamordowania swojej siostry kroczyła na spotkanie pioruna, czy też mogła zmienić swój los? Co musiałaby zrobić? Czy człowiek, który popełnił zbrodnię, może się zmienić? 10. Przeczytaj cytowane przez Kanclerza "Lechitów ustawy". Napisz, jakie jest twoje zdanie o takim prawie. Możecie wcześniej przeprowadzić na ten temat dyskusję w klasie. |