<  

Janusz Uhma
Tajemnice Wojciecha Bogusławskiego

"Tajemnice" to słowo nieco przesadne. W zasadzie mamy do czynienia tylko z jedną tajemnicą. Ale za to jaką! Nazywany ojcem teatru polskiego Bogusławski w ogóle nie powinien mieć nic wspólnego z teatrem!
Jak to się stało, że syn szlachecki, którego ojciec miał nawet chrapkę na tytuł starosty, został przedstawicielem pogardzanej profesji aktorskiej? Tak, pogardzanej. Dziś trudno wyobrazić sobie, z jaką pogardą dawniej patrzono na aktorów. Dość powiedzieć, że trzysta lat temu aktorów nie grzebano w poświęconej ziemi.
Kiedy największa w historii aktorka polska, Helena Modrzejewska, wyszła za mąż za hrabiego Chłapowskiego, wywołało to taki skandal, że państwo Chłapowscy musieli wyjechać do Ameryki. A było to nieco ponad sto lat temu. Wojciech Bogusławski żył natomiast dwieście lat temu.
Cóż więc skłoniło dwudziestojednoletniego Wojciecha do wybrania tak pogardzanego zawodu? Oto jest tajemnica. A jeśli Bogusławski był ojcem polskiego teatru, to jej rozwiązanie jest sprawą bardzo ważną.
Rodzina Bogusławskich nigdy do wielkich zaszczytów w dawnej Rzeczypospolitej nie doszła.
Należała jednak do szlachty i stopniowo pięła się w górę. Ojciec Wojciecha (a raczej jeszcze Wosia) zdawał się być na jak najlepszej drodze do zrobienia majątku i kariery. Wojtek w krakowskiej szkole został zapisany między uczniów "Jaśnie Wielmożnych", a więc najlepiej urodzonych. Była to ewidentna blaga lub pomyłka, ale znakomicie pokazuje, jakie były apetyty Bogusławskiego-taty.
Zapewne te marzenia były za wielkie w stosunku do możliwości i rozwiały się jak sen. Bogusławscy zostali niemalże bankrutami, ale to nie nędza popchnęła Wojciecha do desperackiego kroku. Miał jeszcze niewielkie pieniądze pozostałe w spadku po matce. Nawet gdyby ich nie posiadał, przed wykształconym, dobrze ułożonym młodzieńcem kariera stała otworem. Mógł zaczepić się przy dworze jakiegoś wielkiego pana, mógł zarządzać cudzą gospodarką, mógł wreszcie spróbować sił w wojsku. Niedopuszczalny był handel, rabunek i... Aktorstwo.
Początkowo Wojciech wybrał karierę wojskową. Mając dziewiętnaście lat wstąpił do doborowego pułku piechoty. Nie kawalerii, jak nakazywałoby szlacheckie pochodzenie. Cóż, kawaleria była droższa, a sny o majątku dawno się rozwiały.
Musiał zaczynać jako prosty szeregowiec, później awansował na podchorążego. I kiedy mogłoby się wydawać, że jest na jak najlepszej drodze do kolejnych awansów, decyduje się na krok desperacki.
Po dwóch i pół roku służby wojskowej składa wniosek o dymisję i odchodzi z armii. Zaczyna szkolić się na aktora i trzy miesiące później debiutuje na scenie. Z tego zawodu już nie zrezygnuje. W teatrze będzie występować przez 49 lat, niemal do śmierci.
Krok był to rzeczywiście desperacki. Na wieść o decyzji syna sędziwy ojciec zerwał z nim stosunki. Wojciech musiał się tego spodziewać. A jednak się nie cofnął...
Cóż go pchnęło do takiej decyzji? Miał inne drogi kariery, głodem nie przymierał.
- Może zakochał się w pięknej aktorce? - spyta miłośniczka romansów.
Odpowiedź jest prosta - nic nam o tym nie wiadomo. A wiedzielibyśmy, gdyby była to prawda. Jednak pytanie pozostaje w mocy.
Rzeczywiście, tylko miłością - uczuciem, które nie zna przeszkód i trwożliwych wahań, a głos rozsądku ma za nic - można wytłumaczyć podobną desperację. Ale obiektem uczuć nie była jakaś piękna aktorka, tylko sztuka teatru. Pochłonęła Bogusławskiego, silna jak narkotyk, magia sceny.
Możemy z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że ojciec teatru polskiego z miłości do swego dziecka nie zawahał się przed najbardziej desperackimi czynami. Co zresztą całkiem nieźle świadczy o tym dziecku. Zostało zrodzone z miłości, a nie z wyrachowania, darzono je uczuciem, a nie traktowano jako inwestycję przynoszącą zyski.
Tak przynajmniej postępował ten, którego nazywamy ojcem polskiego teatru narodowego.



1. Na podstawie tekstu napisz, kim był Wojciech Bogusławski. Następnie sięgnij po encyklopedię i porównaj z nią swoje notatki. Uzupełnij najważniejsze wiadomości.
2. Telewizja polska kilka lat temu zrealizowała serial pt. "Helena Modrzejewska". Dowiedz się, jaka aktorka grała bohaterkę tytułową. Czy znasz jakąś inną rolę tej aktorki?
3. Opowiedz o swojej ulubionej aktorce (aktorze).
4. Wojciech Bogusławski zadebiutował na scenie po trzech miesiącach nauki. Jak sądzisz - dużo to czy mało? Dowiedz się, jak długo dziś trzeba uczyć się zawodu aktora.
5. Jak rozumiesz słowa: "Pochłonęła Bogusławskiego, silna jak narkotyk, magia sceny"? Czy występowałeś kiedyś w jakimś przedstawieniu? Jeśli tak, opowiedz, co wówczas czułeś.

Podręcznik 4 klasy

Język polski w szkole

Kanon literatury dla dzieci

Strona główna