AGATA CHRISTIE

Pożegnanie archeologa
(fragment książki Powiedzcie, jak tam żyjecie)

Już grudzień, nadszedł koniec sezonu. Tym razem mamy przeczucie, że już tu nie wrócimy...Może dlatego, że jest jesień, a my przywykliśmy do wiosny, może dlatego, że z Europy docierają alarmujące pogłoski i niepokój wisi w powietrzu - zapanowała atmosfera smutku.
Ale dom nadal jest wynajęty - zmagazynujemy tam nasze sprzęty, a w kopcu wciąż jeszcze jest wiele do znalezienia.
Nasza koncesja opiewa na dwa dalsze lata. Na pewno wrócimy...
Z Aleppo udajemy się do Ras Szamra, by spędzić tam Boże Narodzenie. Nie ma na świecie bardziej uroczego miejsca, rozkoszna niewielka zatoczka o ciemnoniebieskiej wodzie, otoczona jasnym piaskiem i niskimi białymi skałkami. Boże Narodzenie jest cudowne. Robimy plany na przyszły rok...
Wrażenie niepewności losu narasta. Żegnając się, mówimy sobie:
- Spotkamy się ponownie w Paryżu.
W Paryżu ! No cóż...
Tym razem opuszczamy Bejrut statkiem.
Stoję przy poręczy, zapatrzona w dal. Jakie piękne jest to wybrzeże, z przesłoniętymi błękitną mgiełką górami Libanu na tle nieba! Nic nie zakłóca romantyczności tej scenerii. Człowiek wpada w nastrój poetyczny, niemal sentymentalny...
Nagle słychać wrzawę - ze statku towarowego, który właśnie mijamy, dobiegają nas podekscytowane okrzyki. Żuraw upuścił ładunek w wodę, skrzynia się rozpada...
Powierzchnia morza pokrywa się deskami sedesowymi...
Max podchodzi i pyta, skąd to zamieszanie. Pokazuję mu pływające deski i dodaję, że mój romantyczny nastrój pożegnania z Syrią całkowicie prysnął.
Milknę i Max zapytuje, o czym myślę.
Wspominam, jak stolarz w Amudzie z dumą wystawił mój sedes na pokaz przed frontowe drzwi, kiedy przyszły do nas na herbatę zakonnice i francuski oficer. Wspominam mój wieszak do ręczników z jego "ozdobną podstawą"! i kota profesjonalistę! i Maca spacerującego o zachodzie słońca tam i z powrotem po dachu z uszczęśliwionym i nieobecnym wyrazem twarzy...
Wspominam kurdyjskie kobiety jak pasiaste tulipany. I wielką, farbowaną na rudo brodę szejka. Wspominam Pułkownika, jak klęczał ze swą niedużą czarną torbą, asystując przy ekshumacji, a jakiś dowcipniś wśród robotników powiedział: "Przyszedł doktor, żeby uzdrowić chorego", tak że od tego czasu przezwiskiem Pułkownika stało się "Monsieur le docteur". Wspominam pagórek cały pokryty złotymi nagietkami, gdzie jedliśmy drugie śniadanie na świeżym powietrzu w jakiś wolny dzień, a zamykając oczy, czuję słodki zapach kwiatów i bujnych stepowych traw.
- Myślę - mówię do Maxa - że to był bardzo szczęśliwy kawał życia...



Praca archeologa kojarzy nam się z przygodą. Trzeba jednak pamiętać, że ta przygoda to najczęściej ogrom ciężkiej pracy i efekty - jak na zdjęciu. Fascynujące głownie dla specjalistów.

1. O czym opowiada fragment książki Agaty Christie? Sformułuj jego tematykę. W którym roku mogą mieć miejsce opisane wydarzenie? Które zdanie o tym świadczy
2. Jakie uczucia zwykle towarzyszą pożegnaniom, wyjazdom, rozstaniom? Nazwij je.
3. Gdybyś miał nakręcić scenę filmu na podstawie ostatnich dwóch akapitów cytowanego fragmentu powieści, jakie obrazy koniecznie chciałbyś przedstawić, by oddać nastrój (radosny, tajemniczy, smutny, nostalgiczny) pożegnania z miejscem, gdzie spędzono "bardzo szczęśliwy kawał czasu"? Jaką dobrałbyś muzykę?
4. Czy wspomnienia są wiernym odbiciem minionych zdarzeń? Uzasadnij swoją wypowiedź.

Podręcznik 6 klasy

Język polski w szkole

Strona główna