W CYRKU

Chodźcie, dzieci! Na arenie
wnet się zacznie przedstawienie.

Oto konie. Każdy wspaniały.
Bardzo lubią... robić kawały.
Mocno się dyrektor głowi:
"Czemu koń mi prysznic zrobił?"
Słodką minkę zrobił konik,
potem widzom się ukłonił.

Wybuchają śmiechy szczere -
autem pędzą klauni czterej.
Jeden wchodził na drabinkę,
ale... potknął się o świnkę.
Cóż za dziwny to Lajkonik?
Nie, to jest klaun z trąbką w dłoni!

Teraz na tygrysy pora,
każdy z nich ma coś z gwiazdora.
Czemu tygrys głośno ryczy?
Braw i pochwał sobie życzy.
Głośno więc go treser chwali:
"Jesteś wielki i wspaniały!"

Trzeba mieć odwagę chwata,
żeby na trapezie latać.
Piruet! Salto mortale!
Oni się nie boją wcale!
Klaszcze widownia na koniec,
artystka śmieje się do niej.

Czaruje ognia połykacz -
płomień zjawia się i znika.
Niesie się fakira granie,
więc wąż zaczął senny taniec.

Atleta dźwiga ciężary.
Co za siłacz! Nie do wiary!
Na koniec ekwilibrystów pokazy -
zapierały dech w piersiach sto razy!








Na poprzednią stronę

Na główną stronę