KOLĘDY

Kolęda to pieśń religijna nawiązująca do okoliczności narodzenia Chrystusa, pochodząca z tradycji ludowej, niekiedy tworzona przez wybitnych poetów (Karpiński, Lenartowicz) i kompozytorów (Nowowiejski, Lutosławski). W liturgii Kościoła katolickiego kolędy wykonuje się od pasterki do święta Chrztu Pańskiego (niedziela po 6 stycznia), a dopuszcza się ich śpiewanie do święta Ofiarowania Pańskiego (2 lutego). Większość kolęd znana jest w co najmniej kilku wersjach tekstowych, różniących się drobiazgami lub całymi strofami. Na ogół pełny tekst kolędy składa się z wielu zwrotek i jest dużo dłuższy od wersji wykonywanej w domach lub kościołach.
Odmianą kolędy jest pastorałka - pieśń bożonarodzeniowa o wątkach zaczerpniętych z życia codziennego niewykonywana podczas nabożeństwach. Od kolęd i pastorałek należy odróżnić piosenki związane ze świętami Bożego Narodzenia, np. polski Jest taki dzień czy angielskie Jingle BellsWhite Christmas.
Według tradycji autorem pierwszej kolędy był św. Franciszek z Asyżu, a wykonano ją w zorganizowanej przez niego szopce. Najstarsza zachowana polska kolęda, zaczynająca się od słów "Zdrów bądź, Królu Anielski", pochodzi z 1424. Rozkwit gatunku nastąpił na przełomie XVII i XVIII wieku. Powstała wówczas "W żłobie leży" przypisywana Piotrowi Skardze - do melodii poloneza koronacyjnego króla Władysława IV. W polskim dorobku kulturalnym zachowało się ponad 500 kolęd i pastorałek, które wzbudzały zainteresowanie kolekcjonerów i uczonych poczynając od początków XIX wieku. Pierwszym był ks. Michał Mioduszewski (1787-1868), który przez wiele lat zbierał i spisywał teksty i melodie polskich kolęd bezpośrednio od ludu. Ogłosił je w pracach: Pastorałki i kolędy z melodiami (Kraków 1843) oraz Dodatek do pastorałek i kolęd (Lipsk 1853). Później kolędy opracowywali: Oskar Kolberg, Zygmunt Gloger, Aleksander Brückner i wielu innych. Ks. Jan Siedlecki (1829-1902) na podstawie materiału zebranego przez Mioduszewskiego opracował Śpiewnik kościelny (Kraków 1878), który na lata stał się podstawowym źródłem tekstów i melodii kolęd. Pomimo prac pokoleń badaczy ogromna część spuścizny spoczywa wciąż w rękopisach. Jak dotąd udało się wydać jedynie pełny zasób kolęd średniowiecza i XVI wieku (Kolędy polskie. Średniowiecze i wiek XVI, red. J. Nowak-Dłużewski, t. 1-2, Warszawa 1966). Wiele dawnych tekstów zapewne wciąż czeka na odkrycie, o czym może świadczyć informacja w "Rzeczpospolitej" z 24. 11. 2009: "Odnaleziona w Szwecji nieznana polska kolęda z XVII wieku nosi tytuł "Jezus Bóg i człowiek w stajence betlejemskiej narodzony". Została napisana przez Jana i Krzysztofa Denhoffów, studentów Akademii Wileńskiej. Do Szwecji rękopis trafił wraz z innymi łupami wojennymi wywiezionymi podczas potopu".



KOLĘDY

  • A cóż z tą dzieciną
  • Bóg się rodzi
  • Cicha noc
  • Do szopy, hej, pasterze
  • Dzisiaj w Betlejem
  • Gdy się Chrystus rodzi
  • Gdy śliczna Panna
  • Lulajże, Jezuniu
  • Mizerna, cicha
  • Oj, malućki, malućki
  • Pójdźmy wszyscy do stajenki
  • Przybieżeli do Betlejem
  • W dzień Bożego Narodzenia
  • Wśród nocnej ciszy


  • A cóż z tą dzieciną

    Istnieją liczne przekazy tej kolędy z XVIII i XIX wieku. Znaną obecnie melodię przytacza dopiero Mioduszewski (Pastorałki 1843, s. 29-30).


    A cóż z tą Dzieciną będziem czynili,
    braciszkowie mili, że się nam kwili?
    Zaśpiewajmy Mu wesoło
    i obróćmy się z Nim wkoło.
    Hoc hoc hoc hoc!

    Podobno Dzieciątko, że głodne płacze,
    dlatego tak z nami nierade skacze.
    Więc ja Mu dam kukiełeczkę
    i masełka osełeczkę.
    La la la la!

    Albo Pacholęciu w dudki zagrajmy
    i na piszczałeczkach rozweselajmy.
    Li li li li, moje dudki,
    skacz Robaczku, mój malutki.
    Li li li li!

    Już ci nie chce płakać Dziecina dłużej,
    ale ukojone oczęta mruży.
    Więc Go włóżmy w kolebeczkę,
    zaśpiewajmy Mu piosneczkę.
    Lu lu lu lu!

    Pókiż tego będzie? Dość tego dzieci,
    a czemuż nie idzie spać drugi, trzeci?
    Dosyć osioł i wół beczy,
    budzą Dziecię, nie do rzeczy.
    Spać, spać, spać, spać!

    N A  G Ó R Ę


    Franciszek Karpiński
    Bóg się rodzi


    jedna z najpopularniejszych kolęd polskich. Jej oryginalny tytuł to Pieśń o Narodzeniu Pańskim. Jak zwykle u Karpińskiego niezwykle kunsztowna forma utworu ukryta jest pod pozorami ludowej pieśni. Napisana oktawą, w pierwszej zwrotce aż skrzy się od oksymoronów (np. "blask ciemnieje"), zbudowanych na podstawowym oksymoronicznym cytacie z Ewangelii św. Jana: "A Słowo Ciałem się stało". Rozpoczęcie ostatniej strofy słowami: "Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą" nadaje kolędzie charakter narodowy, patriotyczny. Tekst Karpińskiego stał się sławny już wkrótce po opublikowaniu. Obecnie używana melodia przypisywana jest Karolowi Kurpińskiemu lub nieznanemu twórcy ludowemu.


    Bóg się rodzi, moc truchleje,
    Pan niebiosów obnażony;
    ogień krzepnie, blask ciemnieje,
    ma granice Nieskończony.
    Wzgardzony, okryty chwałą;
    śmiertelny, Król nad wiekami!
    A Słowo Ciałem się stało
    i mieszkało między nami.

    Cóż, niebo, masz nad ziemiany?
    Bóg porzucił szczęście twoje,
    wszedł między lud ukochany,
    dzieląc z nim trudy i znoje.
    Niemało cierpiał, niemało,
    żeśmy byli winni sami!
    A Słowo Ciałem się stało
    i mieszkało między nami.

    W nędznej szopie urodzony,
    żłób Mu za kolebkę dano!
    Cóż jest? Czym był otoczony?
    Bydło, pasterze i siano!
    Ubodzy, was to spotkało,
    witać Go przed bogaczami!
    A Słowo Ciałem się stało
    i mieszkało między nami.

    Potem i króle widziani
    cisną się między prostotą,
    niosąc dary Panu w dani:
    mirrę, kadzidło i złoto.
    Bóstwo to razem zmieszało
    z wieśniaczymi ofiarami!
    A Słowo Ciałem się stało
    i mieszkało między nami.

    Podnieś rękę, Boże Dziecię,
    błogosław Ojczyznę miłą,
    w dobrych radach, w dobrym bycie
    wspieraj jej siłę swą siłą.
    Dom nasz i majętność całą,
    i twoje wioski z miastami!
    A Słowo Ciałem się stało
    i mieszkało między nami.

    N A  G Ó R Ę


    Cicha noc

    najsłynniejsza kolęda świata, przetłumaczona na ponad 300 języków i dialektów. Powstała w roku 1818 w małym austriackim miasteczku. Jej autorami byli wikary miejscowego kościoła ks. Józef Mohr oraz jego organista Franz Gruber.


    Cicha noc, święta noc!
    Pokój niesie ludziom wszem,
    a u żłobka Matka Święta
    czuwa sama uśmiechnięta
    nad Dzieciątka snem,
    nad Dzieciątka snem.

    Cicha noc, święta noc!
    Pastuszkowie od swych trzód
    biegną wielce zadziwieni
    za anielskich głosem pieni,
    gdzie się spełnił cud,
    gdzie się spełnił cud.

    Cicha noc, święta noc!
    Narodzony Boży Syn,
    Pan wielkiego majestatu
    niesie dziś całemu światu
    odkupienie win,
    odkupienie win. Cicha noc, święta noc,
    jakiż w tobie dzisiaj cud,
    w Betlejem dziecina święta
    wznosi w górę swe rączęta
    błogosławi lud,
    błogosławi lud.

    N A  G Ó R Ę


    Do szopy, hej, pasterze

    Popularna kolęda pochodząca ze wschodniej Małopolski. Autorzy słów i muzyki nieznani.


    Do szopy, hej pasterze,
    do szopy wszyscy wraz,
    Syn Boży w żłobie leży,
    więc śpieszcie, póki czas!

    Do szopy, hej pasterze,
    do szopy, bo tam cud:
    Syn Boży w żłobie leży,
    by zbawić ludzki ród.

    Pobiegli pastuszkowie
    ze swymi dary tam,
    oddali pokłon korny,
    bo to ich Bóg i Pan.

    O Boże niepojęty,
    któż pojmie miłość Twą?
    Na sianie wśród bydlęty
    masz tron i służbę swą.

    Padnijmy na kolana,
    bo Dziecię to nasz Bóg,
    Uczcijmy niebios Pana,
    miłości złóżmy dług!

    Jezuniu mój najsłodszy,
    oddaję Tobie się,
    o skarbie mój najdroższy,
    racz wziąć na własność mię.

    N A  G Ó R Ę


    Dzisiaj w Betlejem

    autor słów i melodii nieznany. Jej tekst pochodzi ze śpiewnika ks. Siedleckiego z 1878 roku. Na jej podstawie powstawały liczne utwory okolicznościowe, m.in. tzw. kolędy patriotyczne, a także satyryczne, jak np. popularna w czasie II wojny światowej: Dzisiaj w Londynie, dzisiaj w Londynie/ wesoła nowina// tysiąc bombowców, tysiąc bombowców/ leci do Berlina.


    Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem
    wesoła nowina,
    że Panna czysta, że Panna czysta
    porodziła Syna.

    Maryja Panna, Maryja Panna
    Dzieciątko piastuje,
    i Józef stary, i Józef stary
    Ono pielęgnuje.

    Choć w stajeneczce, choć w stajeneczce
    Panna syna rodzi
    Przecież On wkrótce, przecież On wkrótce
    ludzi oswobodzi

    I Trzej Królowie, i Trzej Królowie
    od wschodu przybyli
    I dary Panu, i dary Panu
    kosztowne złożyli

    Pójdźmy też i my, pójdźmy też i my
    przywitać Jezusa
    Króla na królmi, Króla nad królmi
    uwielbić Chrystusa

    Bądźże pochwalon, bądźże pochwalon
    dziś, nasz wieczny Panie
    Któyś złożony, któryś złożony
    na zielonym sianie

    Bądź pozdrowiony, bądź pozdrowiony
    Boże nieskończony
    Wsławimy Ciebie, wsławimy Ciebie,
    Boże niezmierzony

    N A  G Ó R Ę


    Gdy się Chrystus rodzi


    Gdy się Chrystus rodzi
    i na świat przychodzi,
    ciemna noc w jasnościach
    promienistych brodzi.
    Aniołowie się radują
    pod niebiosa wyśpiewują:
    Mówią do pasterzy,
    którzy trzód swych strzegli,
    aby do Betlejem
    czym prędzej pobiegli,
    bo się narodził Zbawiciel
    wszego świata Odkupiciel:
    O niebieskie duchy
    i posłowie nieba,
    powiedzcież wyraźniej,
    co nam czynić trzeba,
    bo my nic nie pojmujemy
    ledwo od strachu żyjemy:
    Idźcie do Betlejem,
    gdzie Dziecię zrodzone,
    w pieluszki powite,
    w żłobie położone,
    oddajcie Mu pokłon Boski,
    On osłodzi wasze troski:
    A gdy pastuszkowie
    wszystko zrozumieli,
    zaraz do Betlejem
    śpieszno pobieżeli,
    i zupełnie tak zastali
    jak Anieli im zeznali:
    A stanąwszy w miejscu
    pełni zadumienia,
    iż się Bóg tak zniżył
    do swego stworzenia,
    padli przed Nim na kolana
    i uczcili swego Pana:
    Wreszcie kiedy pokłon
    Panu już oddali,
    z wielką wesołością
    do swych trzód wracali,
    że się stali być godnymi
    Boga widzieć na tej ziemi:

    N A  G Ó R Ę


    Gdy śliczna Panna

    słowa i melodia anonimowe, pochodzą z początku XVIII w. Najstarszy zachowany rękopis z początku XVIII w. Znajduje się w zborach Biblioteki Jagiellońskiej. Często zamieszczano ją w XVIII-wiecznych rękopisach, a później w XIX-wiecznych drukach. Pieśń ta była bardzo popularna zwłaszcza w klasztorach żeńskich.



    Gdy śliczna Panna Syna kołysała,
    z wielkim weselem tak Jemu śpiewała:
    Wszystko stworzenie, śpiewaj Panu swemu,
    pomóż radości wielkiej sercu memu.
    Sypcie się z nieba, śliczni Aniołowie,
    śpiewajcie Panu, niebiescy duchowie.
    Cicho wietrzyku, cicho południowy,
    cicho powiewaj, niech śpi Panicz nowy.
    Cicho, bydlątka, parą swą chuchajcie,
    ślicznej Dziecinie snu nie przerywajcie
    Nic mi nie mówisz, o Kochanie moje,
    przecież pojmuję w sercu słowa Twoje
    Śpijże już sobie, moja Perło droga,
    niech Ci snu nie rwie żadna przykra trwoga

    N A  G Ó R Ę


    Lulajże, Jezuniu


    Lulajże Jezuniu, moja perełko,
    Lulaj, ulubione me pieścidełko.
    Zamknijże znużone płaczem powieczki,
    Utulże zemdlone łkaniem usteczki.
    Lulajże piękniuchny mój aniołeczku,
    Lulajże wdzięczniuchny świata kwiateczku.

    N A  G Ó R Ę


    Teofil Lenartowicz
    Mizerna, cicha


    druga - obok Bóg się rodzi - popularna kolęda, do której słowa napisał znany pisarz, w tym przypadku Teofil Lenartowicz. Ogłoszona w 1849 we Wrocławiu w Szopce tegoż poety, nawiązującej do krakowskiej szopki ludowej. Druga część widowiska ma zdecydowaną wymowę patriotyczną i akcenty antyniemieckie. Przed oczami widza przesuwa się cała historia Polski w jasełkowych figurkach. Tekst przyszłej kolędy to prolog Szopki, śpiewany przez "Chłopca". Ostatnia zwrotka ma niewątpliwy charakter narodowej przepowiedni niosącej pociechę i nadzieję na wskrzeszenie Ojczyzny.


    Mizerna, cicha,
    Stajenka licha,
    Pełna niebieskiej chwały;
    Oto leżący,
    Przed nami śpiący,
    W promieniach Jezus mały.

    Nad nim Anieli
    W locie stanęli
    I pochyleni klęczą;
    Z włosy złotymi
    Z skrzydły białymi
    Pod malowaną tęczą.

    Wielkie zdziwienie,
    Wszelkie stworzenie,
    Cały świat orzeźwiony;
    Mądrość Mądrości,
    Światłość światłości,
    Jezus wcielony.

    I oto mnodzy
    Ludzie ubodzy
    Radzi oglądać Pana;
    Pełni natchnienia,
    Pełni zbawienia,
    Upadli na kolana.

    Długo czekali,
    Długo wzdychali,
    Aż niebo rozgorzało,
    Piekło zawarte,
    Niebo otwarte,
    Słowo ciałem się stało.

    Śpi jeszcze senne
    Dziecię promienne,
    W ciszy ubogiej strzechy;
    Na licach białych,
    Na ustach małych,
    Migają się uśmiechy.

    Jako w kościele
    Choć ludzi wiele
    Cisza pobożna wieje;
    Oczy się roszą
    Dusze się wznoszą,
    Płyną w serca nadzieje.

    Lulaj dziecino,
    Lulaj ptaszyno,
    Nasze umiłowanie;
    Gdy się rozbudzi,
    W tej rzeszy ludzi,
    Zbawienie nam się stanie.

    Oto Maryja,
    Czysta lilija,
    Przy niej Staruszek drżący,
    Stoją przed nami,
    Przed pastuszkami,
    Tacy uśmiechający.

    Hej! Ludzie prości,
    Bóg z nami gości,
    Skończony czas niedoli.
    On daje siebie
    Chwała na niebie,
    Pokój ludziom dobrej woli.

    Radość na ziemi,
    Bo nad wszystkimi,
    Roztacza blask rumiany.
    Przepaść rozwarta,
    Upadek czarta,
    Zstępuje Pan nad pany.

    N A  G Ó R Ę


    Oj, malućki, malućki

    kolęda ludowa z regionu Podhala, pochodząca najprawdopodobniej z XVIII wieku. Od początku istniały dwie wersje refrenu, stosowane do dziś - onomatopeiczna (Li li li li), typowa dla kołysanki, a także słowna (Śpiewajmy i grajmy Mu, małemu). Podobnie do dziś tekst istnieje w wielu wersjach, w których wspólna jest tylko pierwsza zwrotka.


    Oj, malućki, malućki, malućki kiejby rękawicka,
    Alboli tez jakoby, jakoby kawałecek smycka.
    Cy nie lepiej by Tobie, by Tobie siedzieć było w niebie
    Wsak Twój Tatuś kochany, kochany nie wyganioł Ciebie.
    Tam pijałeś ceć jakie, ceć jakie słodkie małmazyje,
    Tu się Twoja gębusia, gębusia łez gorzkich napije.
    Tam kukiełki jadałeś, jadałeś z cernuską i miodem,
    Tu się jeno zasilać, zasilać musis samym głodem.
    Tam wciornaska wygoda, wygoda, a tu bieda wsędzie,
    Ta Ci teraz dokuca, dokuca, ta i potem będzie.
    Tam Ty miałeś pościółkę, pościółkę i miętkie piernatki,
    Tu na to Twej nie stanie, nie stanie ubozuchnej Matki.
    Tam Ci zawse słuzyły, słuzyły prześlicne janioły,
    A tu lezys sam jeden, sam jeden jako palec goły.
    Hej co się więc takiego, takiego Tobie, Panie stało,
    Zeć się na ten kiepski świat, kiepski świat przychodzić zachciało.
    Gdybym ja tam jako Ty, jako Ty tak królował sobie,
    Nie chciałby ja przenigdy, przenigdy w tym spocywać żłobie.
    Albo się więc, mój Panie, mój Panie, wróć do swej dziedziny,
    Alboć pozwól się zanieść, się zanieść do mej chałupiny.

    N A  G Ó R Ę


    Pójdźmy wszyscy do stajenki

    popularna kolęda. Tekst z inną melodią zachowany w Kantyczkach karmelitańskich z XVIII w. Znana dziś melodia, pochodząca z okolic Krakowa, pojawiła się w XIX w.


    Pójdźmy wszyscy do stajenki, do Jezusa i Panienki,
    Powitajmy Maleńkiego i Maryję Matkę Jego.
    Powitajmy Maleńkiego i Maryję Matkę Jego.

    Witaj, Jezu ukochany, od Patriarchów czekany
    Od Proroków ogłoszony, od narodów upragniony.
    Od Proroków ogłoszony, od narodów upragniony.

    Witaj, Dzieciąteczko w żłobie. Wyznajemy Boga w Tobie.
    Coś się narodził tej nocy. Byś nas wyrwał z czarta mocy.
    Coś się narodził tej nocy. Byś nas wyrwał z czarta mocy.

    Witaj Jezu nam zjawiony, Witaj dwakroć narodzony,
    Raz z ojca przed wieków wiekiem, a teraz z matki człowiekiem
    Raz z ojca przed wieków wiekiem, a teraz z matki człowiekiem

    Któż to słyszał takie dziwy? Tyś człowiek i Bóg prawdziwy,
    Ty łączysz w boskiej osobie Dwie natury różne sobie
    Ty łączysz w boskiej osobie Dwie natury różne sobie

    O Jezu nasze kochanie, Czemu nad niebios mieszkanie
    Przekłądasz nędzę, ubóstwo, i wyniszczesz swoje Bóśtwo?
    Przekłądasz nędzę, ubóstwo, i wyniszczesz swoje Bóśtwo?

    O szczęśliwi pastuszkowie, któż radość Waszą wypowie
    Czego ojcowie żądali, Wyście pierwsi oglądali.
    Czego ojcowie żądali, Wyście pierwsi oglądali.

    N A  G Ó R Ę


    Przybieżeli do Betlejem

    kolęda, której początki datuje się na XVII wiek. Jej obecny kształt różni się od pierwowzoru. Pierwsza zmiana miała miejsce w XVIII wieku, kiedy zmieniono podział na strofy i dodano refren. W obecnym kształcie kolęda pojawiła się w II poł. XIX wieku.


    Przybieżeli do Betlejem pasterze,
    Grając skocznie Dzieciąteczku na lirze.

    Oddawali swe ukłony w pokorze
    Tobie z serca ochotnego, o Boże!

    Anioł Pański sam ogłosił te dziwy,
    Których oni nie słyszeli, jak żywi.

    Dziwili się napowietrznej muzyce
    I myśleli, co to będzie za Dziecię?

    Oto mu się wół i osioł kłaniają,
    Trzej królowie podarunki oddają.

    I anieli gromadami pilnują
    Panna czysta wraz z Józefem piastują.

    Poznali Go Mesyjaszem być prawym
    Narodzonym dzisiaj Panem łaskawym

    My go także Bogiem, Zbawcą już znamy
    I z całego serca wszyscy kochamy.

    N A  G Ó R Ę


    W dzień Bożego Narodzenia


    W Dzień Bożego Narodzenia
    radość wszelkiego stworzenia:
    ptaszki w górę podlatują,
    Jezusowi wyśpiewują, wyśpiewują.

    Słowik zaczyna dyszkantem,
    szczygieł mu wtóruje titleem;
    szpak tenorem krzyknie czasem,
    a gołąbek gruchnie basem, gruchnie basem.

    A mazurek ze swym synem
    świergąc siedzą za kominem;
    ach cierp, cierp, cierp miły Panie,
    póki ten mróz nie ustanie, nie ustanie.

    Gdy ptactwo Boga uczciło,
    co żywo się rozproszyło;
    ludziom dobry przykład dali,
    ażeby Go uwielbiali, uwielbiali.

    N A  G Ó R Ę


    Wśród nocnej ciszy

    kolęda powstała na przełomie XVIII i XIX wieku. Po raz pierwszy opublikowana w 1853 w dodatku do Śpiewnika kościelnego ks. Michała Marcina Mioduszewskiego. Znana powszechnie już na początku XIX wieku. Dzisiaj najczęściej rozpoczyna pasterkę.


    Wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi:
    wstańcie pasterze, Bóg się wam rodzi!
    Czym prędzej się wybierajcie,
    do Betlejem pospieszajcie
    przywitać Pana.

    Poszli, znaleźli Dzieciątko w żłobie
    z wszystkimi znaki danymi sobie.
    Jako Bogu cześć Mu dali,
    a witając zawołali
    z wielkiej radości:

    Ach, witaj Zbawco, z dawna żądany,
    cztery tysiące lat wyglądany!
    Na Ciebie króle, prorocy
    czekali, a Tyś tej nocy
    nam się objawił.

    I my czekamy na Ciebie, Pana,
    a skoro przyjdziesz na głos kapłana,
    padniemy na twarz przed Tobą,
    wierząc, żeś jest pod osobą
    chleba i wina.

    N A  G Ó R Ę



    Antologia poezji