JOANNA KULMOWA

(ur. 1928), poetka, reżyser teatr.; w poezji łączy liryzm z dowcipem i elementami groteski (m.in. Zbiory Fatum na zakręcie 1957, Trefnisiem będąc 1978; Wiersze wybrane 1954-1979 1988); słuchowiska, utwory dla dzieci i młodzieży (Zagubione światełko 1990); oryginalne widowiska słowno-muzyczne.



WIERSZE

  • Co to jest radość?
  • Klocki
  • List do Andersena
  • Marzenia
  • Nie wyrastaj z marzeń
  • Orkiestra
  • Po co jest teatr


  • Marzenia

    Ja nie lubię chodzić do szkoły,
    choć nic nie ma we mnie z lenia.
    Ja nie lubię chodzić do szkoły
    bo w tornistrze się nie mieszczą marzenia.
    W szkole jest wielki porządek.
    Nikt nie trzyma pod ławką marzeń.
    Muszę zostawić je w domu
    pod stołem
    albo w jakiejś szparze.
    A one przez ten czas rosną.
    Odbywają samotne podróże.
    I kiedy wracam ze szkoły
    za dalekie są
    i na mnie za duże.

    N A  G Ó R Ę


    Orkiestra

    Strażacka orkiestra
    jest po to,
    żeby huczało aż miło
    i żeby wiosenne słońce
    w trąbach, miedzianych lśniło.

    Jak wesoło małym promykom
    ślizgać się tak od trąb do trąb!
    Hop, na puzon!
    Hop, na helikon!
    Ty, muzyko, w talerze rąb!

    Ile huku, ile to blasku,
    kiedy idzie ogniowa straż,
    a słoneczko
    w dziesiątkach kasków
    widzi swoją pyzatą twarz!

    N A  G Ó R Ę


    List do Andersena

    Ja dziękuję panu
    panie Janie Christianie
    za bardzo dziecinne bajanie.

    Za kominiarczyka co kochał się w pasterce.
    Za słowika -
    że miał żywe serce.
    Za szkiełko królowej Śniegu.
    I za smutny los żołnierza cynowego.
    Za księżniczkę na ziarnku grochu.

    Za Cień
    który trwa przy mnie wszędzie.
    I za każde brzydkie kaczątko
    co wie teraz
    że łabędziem
    będzie.

    N A  G Ó R Ę


    Klocki

    Niby to są mądrzy,
    uczeni.
    Niby to czytali już wszystko.
    A przecież zabrali nam tyle zieleni,
    zamienili na piach,
    gruz,
    wysypisko.
    Nie umieją nam oddać koguta,
    który by nas budził z rana.
    Cała mądrość ich w rurach
    i sztabach,
    i drutach,
    z których przyszłość układają dla nas.
    A nam trzeba żywych ptaków, żywych roślin,
    otwartego nieba, które niesie spokój.

    Dorośli,
    czy nie pora, abyście dorośli
    i odrzucili klocki
    waszych bloków?

    N A  G Ó R Ę


    Nie wyrastaj z marzeń

    Podobno z tego się wyrasta,
    podobno to z czasem się zmienia.
    Ty się nie zmieniaj, już taki zostań,
    ty nie wyrastaj z marzenia.

    Choćby ci było z nim niewygodnie,
    choćby nawet z nim było źle ci,
    to je troszkę, odrobinkę odmień,
    ale go nie wyrzucaj na śmieci.

    Będą mówili, żeś jeszcze dzieciny,
    będą się może śmiali,
    a ty się z nimi nie licz,
    ty bądź taki, jaki jesteś nie inny.

    I gdybyś nawet nie mógł sprostać
    światu, co zmienia się i zmienia,
    to ty się nie martw, taki już zostań
    ty nie wyrastaj z marzenia.

    N A  G Ó R Ę


    Po co jest teatr

    Ta drabina to schody do nieba,
    a ta miska pod schodami to księżyc.
    Tamten miecz to zwyczajny pogrzebacz,
    a z garnków są hełmy rycerzy.

    Ale kto w te czary nie uwierzy?

    To jest teatr.
    A teatr jest po to,
    żeby wszystko było inne niż dotąd.
    Żeby iść do domu w zamyśleniu,
    w zachwycie.

    I już zawsze w misce księżyc widzieć...

    N A  G Ó R Ę


    Co to jest radość?

    Co to jest radość?

    Niebo, kiedy nagle w kałuży zaświeci.
    Ciepły wiatr
    niespodziany,
    Co nam wybiega naprzeciw,
    I jeszcze:
    wcześnie rano chleb,
    kiedy słońce w ostrzu noża tuż obok.
    I ni stąd, ni zowąd,
    twój uśmiech,
    mój uśmiech.
    I tam w górze, dziko rozpędzony
    obłok.
    Radość mała
    i radość wielka:
    wielka jak sztandarów mokrych
    furkotanie,
    mała
    Jak czerwona kropelka
    biedronki
    na białym tulipanie.

    N A  G Ó R Ę





    Antologia poezji