***
mój prawy bok nosa
świadomego prablasku sąsiedniej części płatka
byłby nie zniósł
gdyby nie jego
krótkowzroczność:((
***
śmierć czuję
siedzi ze mną
zwykle gadamy o życiu
***
Doświadczenie samotności, cierpliwości i powagi
staje się powoli wyznacznikiem siły
świadomego przezywania
Wole jednak delikatnie zdarte kolano, niezdrowe wypieki i długie wycieczki po lumpach:)))
***
jestem samotną wyspą na oceanie bezmyślności
myśli w mojej głowie kotłują się
przyzwyczajone do pustostanu
nie mogą znieść ścisku
popełniają samobójstwo
a wokół krąży śmierć i zbiera plony
owoce upadku mojego myślenia
z poczucia obowiązku tu jestem
z poczucia obowiązku to piszę
tylko o oddychaniu za często
zapominam
***
codziennie jest źle
codziennie stara suchotnica
grzecznie puka do drzwi mojego pokoju
wystawia głowę i cicho pyta, czy może już wejść
wyganiam paskudną, (a może i nie?)
wybiegam z domu i drę się na czarne kruki
że jestem przecież jeszcze
ale w drodze powrotnej zawsze zdaje sobie sprawę
że i tak jedną nogą niedługo będzie we mnie
|