Joan K. Rowling

Najlepszy specjalista

(Fragment powieści Harry Potter i komnata tajemnic)


Kiedy wszyscy usiedli, Lockhart odchrząknął i zapadła cisza. Rozejrzał się, wziął z ławki Neville’a egzemplarz Podróży z trollami i podniósł go, ukazując wszystkim swoje własne, mrugające zdjęcie.
- To ja - powiedział, również puszczając do nich oko - Gilderoy Lockhart, kawaler Orderu Merlina Trzeciej Klasy, honorowy członek Ligi Obrony przed Czarną Magią i pięciokrotny laureat nagrody Najbardziej Czarującego Uśmiechu tygodnika "Czarownica"... Ale nie o tym chcę mówić. Nie pozbyłem się zjawy z Bandonu, uśmiechając się do niej!
Zrobił krótką przerwę, oczekując salwy śmiechu. Parę osób uśmiechnęło się blado.
- Widzę, że wszyscy kupiliście komplet moich książek. Znakomicie. Zaczniemy od małego quizu. Nie ma powodu do niepokoju... chcę po prostu sprawdzić, co wam zostało z lektury...
Rozdał wszystkim arkusze testowe, wrócił na przód klasy i oznajmił:
- Macie trzydzieści minut. Zaczynamy!
Harry spojrzał na swój arkusz i przeczytał:
1.Jaki jest ulubiony kolor Gilderoya Lockharta?
2.Jakie jest ukryte pragnienie Gilderoya Lockharta?
3.Jakie jest, według ciebie, największe do tej pory osiągnięcie Gilderoya Lockharta?
Podobnych pytań było 54, a ostatnie brzmiało:
54.Kiedy przypadają urodziny Gilderoya Lockharta i jaki byłby idealny dla niego prezent?
Pół godziny później Lockhart zebrał arkusze.
- No, no... nikt nie zapamiętał, że moim ulubionym kolorem jest liliowy. Napisałem o tym w Roku z yeti. A niektórzy powinni uważniej przeczytać Weekend z wilkołakiem... W rozdziale dwunastym napisałem wyraźnie, że idealnym prezentem urodzinowym byłoby dla mnie osiągnięcie powszechnej harmonii między rasą czarodziejów i nie-czarodziejów...
I znowu mrugnął do nich. Ron gapił się na niego z wyraźnym niedowierzaniem, Seamus i Dean, siedzący z przodu, trzęśli się od cichego śmiechu. Natomiast Hermiona wsłuchiwała się uważnie w każde słowo Lockharta i wzdrygnęła się gwałtownie, kiedy usłyszała swoje nazwisko.
- ...ale panna Hermiona Granger wiedziała, że moim ukrytym pragnieniem jest oczyszczenie świata ze zła i wypromowanie mojej własnej serii eliksirów do pielęgnacji włosów... Dzielna dziewczyna! i zasłużyła... - pomachał jej testem - na najwyższą ocenę! Gdzie jest panna Hermiona Granger?
Hermiona uniosła drżącą rękę.
- Znakomicie! - rozpromienił się Lockhart. - A teraz... do dzieła!
Schylił się za swoim biurkiem i podniósł wielką, okrytą płótnem klatkę.
- Muszę was jednak ostrzec! Moim zadaniem jest uzbrojenie was w oręż przeciwko najbardziej odrażającym potworom znanym w świecie czarodziejów! w tym pomieszczeniu możecie przeżyć strach, jakiego dotąd nie zaznaliście. Wiedzcie jednak, że nie grozi wam nic, dopóki ja tu jestem. I proszę o zachowanie spokoju.
Harry wychylił się spoza swojego stosu książek, żeby lepiej widzieć klatkę. Lockhart położył na niej rękę. Dean i Seamus przestali się śmiać. Neville, siedzący w pierwszym rzędzie, skulił się ze strachu.
- Proszę nie wrzeszczeć - powiedział Lockhart cicho. - To mogłoby je sprowokować.
Cała klasa wstrzymała oddech. Lockhart jednym ruchem ściągnął z klatki płótno.
- Tak jest - oznajmił dramatycznym tonem. - Oto świeżo schwytane chochliki kornwalijskie.
Chochliki jarzyły się niebieskawym blaskiem i miały około ośmiu cali wzrostu, a ich głosy były tak ostre i przenikliwe, że przypominały kłócące się papużki. Natychmiast zaczęły miotać się po klatce, bębnić w pręty i wykrzywiać na najbliżej siedzących.
- A więc dobrze - powiedział Lockhart donośnym głosem. - Zobaczymy, jak sobie z nimi poradzicie!
I otworzył klatkę.
Wybuchło okropne zamieszanie. Chochliki rozleciały się we wszystkie strony z szybkością rakiet. Dwa złapały Neville’a za uszy i uniosły go w powietrze. Kilkanaście wystrzeliło przez okno, obsypując ostatni rząd ławek szczątkami zbitej szyby. Reszta buszowała po klasie, robiąc więcej szkód niż oszalały nosorożec. Porwały kałamarze i obryzgały całą klasę atramentem, darły na strzępy książki i arkusze papieru, strącały obrazki ze ścian, przewróciły do góry nogami kosz ze śmieciami, wyrzucały przez okno książki i torby. Po kilku minutach połowa klasy siedziała pod ławkami, a Neville kołysał się na żyrandolu pod sufitem.
- No, dalej, poradźcie sobie z nimi, przecież to tylko chochliki - szydził Lockhart.
Podwinął rękawy, machnął różdżką i ryknął:
- Peskipiksi pesternomi!
Chochliki absolutnie się tym nie przejęły; mało tego, jeden z nich wyrwał Lockhartowi różdżkę z ręki i wyrzucił ją przez okno. Lockhart przełknął głośno ślinę i dał nurka pod biurko, gdzie ledwo uniknął przygwożdżenia przez Neville’a, który w sekundę później spadł tuż obok niego razem z żyrandolem.
Zabrzmiał dzwonek i wszyscy rzucili się do drzwi. Zrobiło się trochę spokojniej. Lockhart wyprostował się, napotkał spojrzenia Harry’ego, Rona i Hermiony, którzy byli już prawie w drzwiach, i powiedział:
- Moi drodzy, mam prośbę, zapędźcie tę hałastrę do klatki, dobrze?
Po czym wybiegą i szybko zamknął za sobą drzwi.
- No nie, on jest niesamowity! - krzyknął Ron, łapiąc się za ucho, w które go ugryzł jeden z chochlików.
- Po prostu chce, żebyśmy sami trochę poćwiczyli - powiedziała spokojnie Hermiona, unieruchamiając dwa chochliki za pomocą zaklęcia zmrażającego i wrzucając je do klatki.
- Poćwiczyli? - zawołał Harry, próbując schwycić chochlika tańczącego przed nim z wywalonym językiem. - Hermiono, on nie miał najmniejszego pojęcia, co robi!
- Guzik prawda - odpowiedziała Hermiona. - Przecież czytałeś jego książki... Zapomniałeś o niesamowitych czynach, których dokonał?
- Napisał, że ich dokonał - mruknął Ron.

Tłumaczenie: Andrzej Polkowski



1.Określ, w jakim miejscu toczy się akcja tego fragmentu.

2.Powiedz, kim są bohaterowie tej opowieści. Staraj się powiedzieć o nich wszystko, co można wyczytać lub domyślić się z tekstu.

3.Określ stosunek każdego z uczniów do nowego nauczyciela. Kto był jego wielbicielem, a kto krytykiem? Spróbuj znaleźć motyw kierujący młodzieżą.

4.Komu przyznasz rację w sporze, który miał miejsce po lekcji - Hermionie czy Ronowi? Uzasadnij swoją wypowiedź.

Kanon literatury dla dzieci

Język polski w szkole

Strona główna