STRASZNY SMOK
|
Jestem straszny smok!
|
Ach, dolo ty smocza przeklęta: - Nie lataj w przestworzach, pamiętaj. - Bo gdy za wysoko wzlecisz, to ci słońce w ślepia świeci, stracisz wzrok! - Gdy za bardzo się oddalisz, to ci słońce skrzydła spali niby smok! |
Ach, smocza ty dolo przebrzydła: - Na ludzi nie poluj przenigdy! - Jakże niby złapać człeka, gdy on nawet nie uciekaŚ Powiedz - jakŚ Robię krok - daleko jestem, w innym kraju, innym mieście, wizy brak! |
Płakać mi się chce, na świecie mi źle. Nędzne życie smoka, Bo nikt nie pokocha Drania. Nagle idzie ktoś, jakiś miły gość. Wreszcie kroków tysiąc Kończy - mógłbym przysiąc - Ania! |
Ach, dolo ty smocza Różowa - z Anusią w obłokach figlować! Bo gdy z Anią w górę lecisz, to ci słońce w ślepiach świeci - po burzy; gdy za bardzo się oddalisz, to w słoneczku się opalisz - jak Murzyn. |
Ach, dolo ty smocza - bez krzywdy. - Na ludzi nie poluj przenigdy! - Jak polować na człowieka, gdy on nawet nie uciekaŚ Powiedz - jakŚ Robię krok - ona tysiąc musi, Przecież to nawet smoka wzruszy. O yes! o tak! |
|