Powoli i z oporami, ale jednak - polska oświata się zmienia. W planowanym na maj tego roku ogólnopolskim badaniu umiejętności trzecioklasistów weźmie udział 10 tysięcy szkół (na 13 tysięcy działających podstawówek). A zgłoszenia były dobrowolne!

Sprawdzian po 3 klasie

odbędzie się 17 maja 2011 r. Najpierw trzecioklasiści napiszą test z polskiego, a po 15-minutowej przerwie zasiądą nad matematyką. Na oba sprawdziany będą mieli po 45 minut. Prace wykonają w zeszytach testowych dostarczonych przez CKE do szkół 16 maja.
Uczniowie rozwiążą zadania pod okiem osób wyznaczonych przez dyrektora, czytaj: własnych nauczycieli. Należy wierzyć, że nikt nie wpadnie na pomysł zwiększania dzieciom stresu i wyznaczania do tej roli nauczycieli klas starszych. Wyniki na potrzeby programu komputerowego dokonującego zbiorczych podsumowań zostaną zakodowane numerami z księgi uczniów.
Najtrudniejsze dla szkół będą następne trzy dni po badaniu. Samo sprawdzenie testów według klucza nie powinno być zbyt czasochłonne, ale musi zostać wykonane natychmiast. Napracują się także osoby wyznaczone do zbiorczego zsumowania wyników każdego polecenia, które następnie wprowadzą do programu łączącego się z centralną bazą sprawdzianu. Dzięki temu szkoła natychmiast otrzyma informację zbiorczą na temat swoich wyników. Dostęp do nich będzie miał tylko dyrektor, który przedstawi je nauczycielom i rodzicom. Wyniki ogólnopolskie i regionalne zostaną podane do publicznej wiadomości.

Zyski są oczywiste
Świadczy o tym chociażby skala zainteresowania badaniem. Jak widać, nauczyciele klas 1-3 pragną tej samej wiedzy, jaka już od 9 lat dociera do ich kolegów z klas starszych; chcą także otrzymać obiektywne i wymierne informacje na temat efektów własnej pracy z dziećmi.
Jeszcze więcej zyskają nauczyciele klas 4-6. Dzięki obiektywnym informacjom na temat mocnych i słabych stron swoich nowych uczniów będą mogli precyzyjnie przygotować plany dydaktyczne na nowy rok. A trzy lata później dowiedzą się, czy i jaki postęp zrobili ich podopieczni.
Podobną informację otrzymają rodzice i uczniowie, choć dla nich ważny będzie raczej wynik całościowy, a nie badanie poszczególnych umiejętności. Jednak taka ogólna wiedza też ma ogromną wartość, zwłaszcza dla rodziców, którzy do dziś nie bardzo potrafią przyzwyczaić się do oceny opisowej.

Co w testach?
Nauczycieli na pewno nurtuje pytanie, jak będą zbudowane testy. Na to pytanie można odpowiedzieć jedynie przez analogię. Ośrodek Badania Umiejętności Trzecioklasistów prowadzi swoje prace od 2006 roku. Już czterokrotnie poddawano wybrane szkoły (około 300) takim badaniom i za każdym razem metodologia była taka sama.
W zakresie języka polskiego diagnozowano umiejętności czytania tekstu literackiego, popularnonaukowego, użytkowego, poetyckiego; pisania, a także zakres słownictwa i wiedzy gramatycznej. Zrozumienie tekstu sprawdzano głownie za pomocą zadań zamkniętych. Uczniowie musieli także udzielać krótkich odpowiedzi na pytania związane z tekstem, porządkować kolejność wydarzeń, podawać znaczenie wyrazu na podstawie kontekstu, uzupełniać luki w zdaniach, skracać tekst zaproszenia. Stopień trudności był różny - od zadań łatwych, przez średnie, po trudne. Od prostych pytań o treść po wymaganie odczytania morału bajki czy wytłumaczenia metafory. Uczniowie lepiej radzili sobie z tekstami literackimi (epickimi) niż popularnonaukowymi, gorzej uzupełniali luki w zdaniach niż odpowiadali na pytania otwarte. Nie umieli usunąć niepotrzebnych wyrazów z tekstu użytkowego (1/4 nie podjęła nawet próby). Bardzo słabo wypadła część dotycząca rozumienia wiersza (np. "Liść" J. Ratajczaka).
Umiejętność pisania sprawdzano za pomocą uzupełniania luk w zdaniach, układania pytań do tekstów i pisania dłuższych form wypowiedzi (list protestacyjny do władz miasta/gminy, opowiadanie twórcze). Jak łatwo przewidzieć, najwięcej kłopotów sprawiło opowiadanie, mniej list (choć był bardzo trudny), najmniej uzupełnianie zdań i układanie pytań.
Znakomicie komponują się te wnioski z efektami badania słownictwa i wiedzy gramatycznej uczniów. Bardzo dobre wyniki przyniosło rozpoznawanie czasownika i rzeczownika oraz liczby mnogiej i pojedynczej. Dzieci świetnie radziły sobie także z dobieraniem antonimów, za to dwa razy gorzej z synonimami. A już umiejętności składniowe i znajomość frazeologii wyraźnie kulały. Trudno się dziwić, że z takimi umiejętnościami językowymi nie potrafią napisać nic więcej niż schematyczny list.
Matematyka podzielona była na wykonywanie obliczeń, rozwiązywanie zadań tekstowych oraz dostrzeganie i wykorzystywanie prawidłowości. Stosowano w zadaniach tabelki funkcyjne, obliczanie pisemne, badano uczniowskie strategie liczenia, znajomość kolejności wykonywania działań, porównywania liczb, dodawania i odejmowania wyrażeń dwumianowanych i obliczanie obwodu figur. Zadania tekstowe na porównywanie różnicowe i ilorazowe występowały w wersjach prostej (także z nadmiarem danych) i złożonej (także ze znaną sumą). W zadaniach złożonych stosowano różny szyk zdań i różny zapis danych (liczbowy oraz pisemny). Ogólnie można powiedzieć, że im bardziej typowe było zadanie, tym lepiej wykonywali je uczniowie, choćby wymagało trudniejszych obliczeń niż zadanie nietypowe.

Więcej na temat sprawdzianu trzecioklasisty można dowiedzieć się na stronie projektu. Warto z niej pobrać publikację "Trzecioklasista i jego nauczyciel". Zamieszczonej są w niej przykłady wszystkich tekstów i typów zadań z roku 2009. Niestety, niedostępne są formularze sprawdzianów i wyniki zbiorcze, ale na podstawie omówień można stwierdzić, że zadania (polecenia) nietypowe wykorzystywano wyraźnie rzadziej niż typowe, a bardzo trudne zdarzały się sporadycznie. Nie ma więc czego się bać.







Na poprzednią stronę

Na główną stronę