Umowa z diabłem
(na motywach utworu L. Rydla Zaczarowane koło)



Po hucznej zabawie z okazji swoich imienin Wojewoda szykuje się do snu. Przez dzień cały pokazywał wesołe oblicze i udawał rozweselonego. Nikomu nie okazał, jak bardzo dopiekła mu wiadomość, że to nie on, a jego brat został przez króla mianowany hetmanem. Nagle znikąd pojawia się diabeł Boruta, który staje za Wojewodą i mówi mu niemal do ucha.
BORUTA:
Na jedno słowo proszę, byle w cztery oczy.
WOJEWODA (wzdragając się):
Waszmość - kto, skąd jesteś?
BORUTA:
Stamtąd. (wskazuje ręką) z królestwa Strąconej Pychy stawiam się tutaj, aby moje służby Jaśnie Panu Wojewodzie ofiarować.
WOJEWODA (siadając):
Mości czarcie! Może kto inny bez namysłu rzekłby: Zgoda! Lecz pamiętaj, kim ja jestem. Chcesz mnie wspierać, mości biesie? Ja na własnych stoję nogach. Zawsze na swoim postawię, jeśli zechcę.
BORUTA:
A o buławie hetmańskiej nie myślę...?
WOJEWODA:
Ach! Ten mój brat. Zawsze musi wleźć mi w drogę!
BORUTA:
Niech się Wasza Miłość zgodzi, wnet z hetmaństwa go zgonimy.
WOJEWODA:
W jaki sposób?
BORUTA:
Kto się rodzi - ten umiera.
WOJEWODA:
Patrzy chwilę, jakby odurzony, potem uszy zatyka.
Czarcie, czarcie...!
Wstaje i chodzi po sali. Odwraca się plecami do Boruty, twarzą do krzyża na ścianie.
I nie wódź nas na pokuszenie...
Odwraca się gwałtownie
Siadaj Waszmość, pogadajmy o umowie.
BORUTA:
Ja hetmańską godność Jaśnie Panu Wojewodzie obiecuję.
WOJEWODA:
Z moim bratem zrobisz ..., co ci się spodoba.
BORUTA:
Umrze.
WOJEWODA:
Ja tego nie biorę na swoje sumienie.
BORUTA:
Niech tak będzie. Za swe służby nie czekam żadnej nagrody. Ale pod jednym warunkiem.
WOJEWODA:
Jakim?
BORUTA:
Jeśli Pan Wojewoda niewinnego człowieka zabije lub śmierć jego spowoduje, musi być mi wypłacone wszystko.
WOJEWODA:
A czego chcesz?
BORUTA:
Pytać czarta, czego chce! Wszak to wiadomo.
WOJEWODA:
Ha - wiem! Chcesz mieć moją duszę? Zgoda.
BORUTA:
Jeszcze jedno. (Wskazuje na okno) Widzi Wasza Miłość plamy na księżycu?
WOJEWODA:
Plamek parę. (Przygląda się dokładniej) Przecież to człowiek!
BORUTA:
To ten, co chytrze zwiódł piekło. Gdy go czarci zabierali, zaczął kantyczkę śpiewać do... tej, co żoną była... cieśli z Nazaretu.
WOJEWODA:
Do czego Waszmość pije?
BORUTA:
Zastrzec chcę w umowie, że gdyby przyszło co do czego, zakazuje się Wojewodzie wszelkich pieśni i pacierzy.
WOJEWODA:
Co?! Śmiesz, diable, sugerować, że ja honor mój podepczę?!
BORUTA:
Nie, nigdy - na słowie... hetmana polegam jak na Zawiszy.
WOJEWODA:
A więc - ręka mości bisie.
Wyciąga rękę, która Boruta skwapliwie chwyta.

Spełniły się nadziej Jaśnie Oświeconego Wojewody - po niespodziewanej śmierci swojego brata otrzymał od króla wymarzoną godność hetmańską. Jednak niedługo potem jako przewodniczący sądu skazał na śmierć niewinnego człowieka. Już po wydaniu wyroku przed sądem stawił się - dręczony wyrzutami sumienia - prawdziwy sprawca zbrodni i całą prawdę wyznał. Wojewoda natychmiast wysyła posłańca, by egzekucję wstrzymał.
WOJEWODA (do gońca):
Prędko, Wasze! a nie żałuj szkapy!
Nie wiadomo skąd pojawia się Boruta. Przerażony Wojewoda cofa się przed nim.
BORUTA:
Nie myślałem, że przestraszę Pana Hetmana.
WOJEWODA:
Przedwczesne twoje nadzieje - egzekucja wstrzymana.
BORUTA:
Marne ludzkie plany zawodzą, gdy z piekłem sprawa. Już moi kamraci dopilnują wykonania wyroku.
WOJEWODA:
To jest piekieł zmowa! Ja protestuję!
BORUTA:
Tu nie sejm.
WOJEWODA:
Lecz skazany, jeśli zginął, to z powodu sądowej omyłki. Nie ma w tym mojej winy, to mego sumienia nie plami.
BORUTA:
W umowie nic nie ma o winie. Omyłka sprawy nie zmienia. Proszę ze mną.
WOJEWODA:
Czekaj! Słyszę tętent na gościńcu.
Wpada goniec.
GONIEC:
Stało się! Nie zdążyłem.
WOJEWODA:
Wieść przeklęta... Tyś przeklęty... Precz!
Przestraszony dworzanin odchodzi.
BORUTA:
A Waszmość ze mną. Jesteś mój.
WOJEWODA (chwyta krzyż stojący na sędziowskim stole):
Krucyfiks cię odegna! Chrystus mnie obroni!
BORUTA:
Tak?! Więc na szlacheckim słowie nie można już polegać? Brzydzę się waszmością i plwam na jego duszę.
WOJEWODA (dobywając szabli):
Ja się z waścią rozprawię! Stawaj, wasze!
BORUTA:
Odmawiam, jestem w prawie. Kto łamie dane słowo, ten kija wart, nie szabli. Żegnam...
WOJEWODA:
Stój! Ja czci mej nie splamię. Idę z tobą!

PRZYPISY
hetman - w dawnej Polsce wódz naczelny wojsk, mianowany dożywotnio przez króla
buława - oznaka władzy wojskowej np. buława hetmańska, pułkownikowska, porucznikowska
kantyczka (właściwie kantyk) - pieśń religijna o podniosłym nastroju

1. Jakiego słowa można użyć zamiast wyrazu: diabeł? w tekście L. Rydla znajdziesz dwie możliwości.
2. Co znaczą słowa: "Królestwo Strąconej Pychy"? Dlaczego autor nie użył jednego wyrazu?
3. Co to jest krucyfiks? Jak się tego domyśliłeś?
4. Wyjaśnij zwrot: polegać jak na Zawiszy. Może wiesz, jakie jest jego źródło.
5. Zwróć uwagę na staropolskie zwroty grzecznościowe. Jak zwraca się Boruta do Wojewody, a jak Wojewoda do diabła?
6. Kogo ma na myśli Boruta mówiąc o żonie cieśli z Nazaretu? Dlaczego nie określa wprost, o kogo mu chodzi?
7. Czy wiesz, kto chytrze zwiódł piekło i do dziś, uratowany przez Matkę Boską, przebywa na księżycu?
8. Porównaj teksty Umowa z diabłem oraz Głupi Maciuś. Obydwa są fragmentami utworu L. Rydla Zaczarowane koło, który w oryginale został napisany polszczyzną XVII wieku. Oba w nieco inny sposób zostały przetłumaczone na współczesny język polski. Czy dostrzegasz tę różnicę? Który ze sposobów przypadł ci bardziej do gustu? Dlaczego?

Podręcznik 4 klasy

Język polski w szkole

Kanon literatury dla dzieci

Strona główna