JACEK KACZMARSKI

Wykopaliska


Odcisk palca w wypalonej glinie,
Odprysk złota w popiele ogniska.
Nieskończone na pustej równinie
Prowadzimy wykopaliska.

Pochyleni nad ziarnkiem piasku
Za nic mamy mroczne nieboskłony.
Wczoraj, zanim jeszcze słońce zgasło,
Zobaczyliśmy Oko Ikony.

Jutro twarz Jej ujrzymy zapewne.
Dziś, na byłej świątyni dziedzińcu,
Przy ogniskach nucimy rzewnie
Zapomnianą pieśń barbarzyńców.
- To ruiny! Ruiny! Ruiny!
Ręce wasze w śmierci po łokcie! -
Mówią nam, gdy czyścimy z gliny
Połamane w ziemi paznokcie.

A my w miskach sprzed lat trzech tysięcy
Jak co rano jemy ryż na śniadanie
I twierdzimy z uporem dziecięcym,
Że nie śmierć to, a Zmartwychwstanie.

Na kolanach przez dni i tygodnie
Przed nikomu nieznanym świętym
Upieramy się nader łagodnie,
Że nie gruzy to, lecz fundamenty.

1. Zastanów się, jaki jest temat tego wiersza. Czy można go potraktować wyłącznie jako refleksję na temat pracy archeologów?
2. Jak rozumiesz słowa: "nie śmierć to, a Zmartwychwstanie",
"nie gruzy to, lecz fundamenty"?
3. W wierszu tym mamy przywołane dwie postawy dotyczące przeszłości. Wskaż odpowiednie fragmenty, które mogą posłużyć jako motto każdej z tych postaw.
4. Co na temat stosunku do przeszłości mówi ten utwór?
5. Wyjaśnij niezgodną z ogólnymi normami pisownię niektórych słów wielką literą.

Podręcznik 6 klasy

Język polski w szkole

Strona główna