KONRAD UHMA

Tym, co najważniejsze dla tego ludu, który napisał Księgę, jest to, że chwali on Boga żywego

(A. Kamieńska)

Analizując wypowiedź współczesnej poetki, odpowiedz na pytanie, czy Biblia może stać się inspiracją dla współczesnego człowieka.

Pytocie, cy Biblia moze stoć się natchnieniem dlo ludzi? Panocku! Jo nie ucony! Do szkół, żem nie chadzoł. Mógłbym rocej jo was pytoć ło to niz wy mnie. Ale jako ze cecie wiedzieć, co jo uwazam, to powim.

Najpierw zaczniemy łod końca. Znacy podsumuję, a potym podam powody. Łotóz tak! Inspiruje, i to choroba jedna, bez przerwy. Jak baba albo jak rzep. Jak się cepi, to trudno strząsnąć to z siebie. Spojzujcie tu na nas i powiedzcie co widzicie. Psyjeliźmy was jako najlepsego przyjaciela i jesce łodpowiadamy na wase niemądre pytania. Spojzyjcie na ściany i powiedzcie, co tom jest. Wsytko z Byblii. A dla równowagi zawiesiliźmy diaboła, coby i un się trochę pomęcył, wisący nad ogniem.

Poeci się wzorują na Pyśmie. Ja tam nieucony, ale słysałem o Norwidzie, Herbercie, Mickiewicu czy Bacyńskim. A ta kupa ludzisk, które Księgę tłumacyły? Na ten tu psykład, Jakub Wyjek. Znacy się, pseprasam - Wujek. Albo Kochanowski! Tyz Poeta, a tłumacył a ze miło! Ludzie tu do mnie psychodzo, takie jak wy, i mówio ze niewierzące! Alibo wiezące niepraktykujące. Ze zadnego tam Boga nie wyznajo i wierzo albo w piniądz, alibo w cywilizacyję, albo w siebie. I tyle dobrego, że w coś wierzą! Najlipse są te, które rozprawiają i piszą książki o tym, że Biblia nikogo nie inspiruje, nikogo nie ciekawi. Czy to nie jest fary... fazy... łosukaństwo? Sami sobie zaprzecajo. W dawnych casach takich sie na gardle karało, a dziś? Eee... nawet mówić nie będę, co się dzieje na tym świecie. Nic tylko kłamstwa i cukier, i woda, kłamstwa, cukier i woda. Kłamstwa, cukier i woda. Jo wieze ze z tego moze i wyjść pysny tort, ale w środek dziegciu naładujo, jak Bóg na niebie.

Był tu u mnie niedawno taki jeden co w tym, na morzu siedzi, na falach... no w... W tym jinternecie. O! i taki mówi, ze oni się kłócili w jinternecie, czy ten cały Bóg istnieje, czy nie istnieje. Kupa ludzi ślęcała nad tymi nowymi pudełkami i cuś tam pukali. I one mówią, ze ich Biblija nie jinspiruje? Jakby nie jinspirowała, toby nie ślęceli.

A ten jeden to był historyk i mówi mi, ze co jak co, ale Biblija to jedno wielkie źródło historycne. A tak! Jakiś tam ancheolog, nazwiska nie pomne, z Biblią w jednej ręce, a zegorkiem w drugij, odnalazł jakowyś pałac w Egipcie. I te wszystkie ludzie - naukowce, historyki, ancheologi, jinternałty - chcą cy nie chcą, są zajinspirowane Biblio. Albo, żeby daleko nie sukoć, kapłani w zakonach. Ci to dopiero się nią przejęli. Siedzą nad nią. Studiują, badają, a potem krzyco: "O la Boga! Odkryłem jedyno prawdziwo prawde!" i wszytcy wiedzo, na czym stojo, dopóki jakiś następny księżulo nie zrobi tego samego po kilku latach.

A cu ty mnie tutaj pod nos podtykasz? He? Kartkę!? Widze, ze kartkę! Ale co za kartkę? Hmm... tym co naj... hmm... Boga żywego... Ciekawe. I co? Co o tym sądzę? To proste. Chodzi tu o Izraelitów. Oni spisali księgę. No i oni sławili Boga, co dla nich był zywy. Rozumicie, panocku? Bo te inne narody wyznawały bogów z kamienia. A nasz ksiondz proboszcz to nawet mowił, co une do bałwanów się modliły. Ale to chyba niemozliwe. Ktoby sie tam do bałwanów modlił? Przecie śniegu u nich nie było.

Z drugiej znów strony... Z której, pytas? a bo to wies, to co widzimy, jak te drzewa, domy, ptaki, niedźwiedzie, to wszystko jest trój-wy-mia-ro-we. Uff, alem się zmachał! Jeden fizyk, co tu przyszedł, opowiadał mi o tym. I to jest tak, że można patrzyć albo na wysokość, albo na szerokość, albo na długość. I na to, o co sie mnie pytaliście, to tez można pojrzeć z innej strony. Łotóz ludem tym są wszytcy ludzie, bo w końcu wiele ludzisków tłumacyło Bibliję, a wcesniej to wielu ją pisało. A jesce więcy ją cyta i słucha. A potem chwalo oni Boga w księgach, słowach, myślach, sztukach, rzeźbach, obrazach, budynkach i innych rzeczach stworzonych rękami człowieka. To jest najwięksy skarb ludzkości. Bóg jest żywy, bo go chwalą. Oni są żywi, bo On jest żywy.
Cy juz wiecie, jak to jest?

No a że nic ni ma za darmo, to łodpowiecie teraz na moje pytanie. Powiedzcie, panocku, jak wy tam zyjecie, w tym lesie z betonu? Bez zieleni, zwierząt i gór? Alibo i nie mówcie. Juz wiem, skąd u was sie takie głupie pytania lęgno...